środa, 4 stycznia 2017

Jak zaoszczędzić czas na lekcji - "zjadacze czasu"

Każdy nauczyciel wie, jak szybko ucieka czas na lekcji. Nie wspomnę już nawet o wszystkich świętach, uroczystościach, konkursach itp. dzięki którym niestety tracimy cenne lekcje. A gdzie tu jeszcze wepchnąć jakieś gry? W końcu program zrealizować trzeba. Wszyscy zmagamy się z problemem braku czasu na realizację naszych semestralnych i całorocznych założeń. Mam nadzieję, że seria postów, którą dzisiaj rozpocznę, chociaż trochę pomoże Wam w pracy :) Posty podpowiedzą Wam, jak zaoszczędzić czas na lekcji, dzięki walce z tzw. "zjadaczami czasu".


Jeżeli się zastanowimy, znajdziemy wiele takich "zjadaczy czasu", które pojawiają się na lekcji. Te, które mnie najbardziej dały się we znaki, znajdziecie poniżej:


1. Złe zachowanie - zmora każdego nauczyciela. Brak dyscypliny w klasie, lub nawet jeden niepokorny uczeń, potrafią zrujnować całą lekcję. Ciągłe upominanie, przekrzykiwanie i walka o uwagę uczniów może zabrać mnóstwo czasu. O dyscyplinę na zajęciach należy zadbać od samego początku. Na szczęście istnieją sposoby na poradzenie sobie z trudną klasą. Kilka moich propozycji znajdziesz we wpisie Jak poradzić sobie z trudną klasą.

2. Praca domowa - stały element zajęć. Niedawno zdałam sobie sprawę z tego, jak dużo czasu spędzam na sprawdzaniu pracy domowej. Składa się na to wiele aspektów: zgłaszanie braku pracy domowej, zgłaszanie trudności w wykonaniu zadania, pytania i wątpliwości dotyczące treści, podawanie i wyjaśnianie prawidłowych odpowiedzi itp. Dodatkowo, często rozdawana przeze mnie praca domowa, jest w formie kserówek. Wówczas uczniowie, którzy byli nieobecni i nie dostali ksero, wprowadzają dodatkowe zamieszanie.
Sposoby na zaoszczędzenie czasu przy sprawdzaniu pracy domowej znajdziesz TUTAJ

3. Ciągłe pytania - ktoś nie zrozumie zadania, chce wyjść do toalety, pożyczyć długopis, ktoś chce zasygnalizować, że skończył zadanie itp. Wszystko to wprowadza duże zamieszanie. Jedno pytanie potrafi wyzwolić lawinę kolejnych i wtedy, zamiast prowadzić lekcję wdajemy się w dyskusje, które niekoniecznie są potrzebne. 

4. Podział na grupy - to dopiero jest zamieszanie! Narzekania, próby zmiany grupy, brak współpracy. W dwóch słowach - koszmar nauczyciela. Ale i na to istnieją sposoby. Wcale nie jest tak trudno sobie z tym poradzić. 

5. Przepisywanie - z tablicy, podręcznika itd. Czasem nie możemy się bez tego obyć, to fakt. Czasem jednak, możemy zmniejszyć potrzebę przepisywania do minimum i zaoszczędzić mnóstwo czasu. Wiadomo, że uczniowie mają różne tempo pisania, więc przepisywanie nawet krótkiego fragmentu może trwać wiecznie ;)

6. Przygotowanie materiałów - mam tu na myśli zarówno materiałów dla uczniów, jak i nauczyciela. Kłania się tutaj nasza organizacja :) Musze przyznać, że mnie zdarza się być roztrzepaną i szukać kart obrazkowych w trzech torbach, które ze sobą noszę. Na przerwie masz "dyżur" na korytarzu, więc nie dasz rady przygotować klasy wcześniej. Potem wpadasz do sali i marnujesz 15 minut na ogarnięcie sytuacji. Znacie to?

Zdarzało się tak, że na powyższych czynnościach spędzałam więcej niż połowę lekcji... I co potem? Zaległości, zbyt dużo prac domowych, pośpiech i moja frustracja. W końcu zmobilizowałam się i wymyśliłam lub znalazłam w internecie kilka patentów na radzenie sobie z moimi "zjadaczami czasu lekcyjnego". Sposoby na zaoszczędzenie czasu na lekcji pojawią się na blogu już niebawem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz