środa, 22 lutego 2017

Five senses - smell. Uczymy się nazw zapachów.

W nauczaniu przedszkolnym i wczesnoszkolnym zdecydowanie powinno się wykorzystywać więcej sensorycznych metod uczenia się. Ich znaczenie w procesie uczenia się świetnie zostało opisane w książce "Uczenie się przez zmysły: wprowadzenie do teorii integracji sensorycznej". Gorąco polecam książkę wszystkim nauczycielom i rodzicom.
Z reguły goni nas program i nie mamy szczególnie dużo czasu na dodatkowe aktywności na zajęciach. Mimo to, warto jest wygospodarować choć jedną lekcję na edukację sensoryczną. Zapytajcie potem uczniów na koniec roku, które zajęcia najbardziej zapamiętali ;)




Czy zdarza Wam się wykorzystywać zmysł węchu w nauczaniu? Myślę, że to raczej rzadkie zjawisko, bo jak wykorzystać zapachy na szkolnej lekcji? Na pewno znajdzie się jakiś sposób.


 Wprowadzenie słownictwa

Aby wprowadzić słownictwo związane z węchem, warto przygotować sobie różne zapachy, zarówno przyjemne, jak i te niezbyt ładne.  Ja wykorzystuję do tego małe pojemniczki, do których wkładam waciki nasączone np. perfumami, octem, kawą, sokiem z cebuli, aromatami do ciast itp. Świetnie do tego celu nadają się pojemniczki na materiał do badań z apteki ;) Kosztują grosze, są małe i można je szczelnie zakręcić.
Uczniowie mają szansę powąchać poszczególne rzeczy (oczywiście najpierw zostają poinstruowani, jak to zrobić w bezpieczny sposób)  i określić, czy zapach im się podoba, czy nie. Następnie rozmawiamy na temat tego, jakie zapachy im się podobały, czy potrafią zgadnąć, co to było. Na tablicy rysuję tabelę z dwiema kolumnami (It smells good, It smells bad) i razem z grupą przyporządkowujemy różne rzeczy do poszczególnym kolumn tabeli.
Dyskutujemy też na temat różnych rodzajów zapachów i poznajemy ich nazwy używając kart obrazkowych. Odnajdujemy też przykłady rzeczy, które mają określony zapach.
 Karty obrazkowe z zapachami, możecie pobrać TUTAJ
 Jeżeli mamy wystarczająco dużo czasu, oglądamy też krótkie video o tym, jak działa nasz nos ( https://www.youtube.com/watch?v=hzOSzX_HXE4 ).

Utrwalenie słownictwa


Do utrwalenia słownictwa wykorzystuję zwykle dwie zabawy. 

Pierwsza z nich to "Stonoga" z małymi modyfikacjami (dokładne zasady gry znajdziesz w TYM poście). 

Stonoga


W odróżnieniu od klasycznej wersji, w "zapachowej" stonodze, zadaniem uczniów jest nazwanie rzeczy na karcie obrazkowej oraz powiedzenie, jak ona pachnie (np. Ice cream smells sweet). Reszta zasad pozostaje bez zmian. 

Druga zabawa to "Ślepiec"

Ślepiec


Potrzebne materiały: małe karty obrazkowe, szalik lub opaska do zakrycia oczu.

Przebieg gry: uczniowie siadają na krzesełkach w kole, każdy z nich ma kartę obrazkową, która przedstawia rzecz, pachnącą w określony sposób (przykładowe karty do gry pobierzesz TUTAJ). Potrzebujemy minimum 2 osób, mających ten sam zapach. Jeden z uczniów staje w środku koła z zawiązanymi oczami. Mówi nazwę jakiegoś zapachu (innego niż sam ma na karcie), np. stinky. Wówczas, zadaniem uczniów ze "śmierdzącymi" rzeczami na kartach jest zamienić się miejscami, nie wychodząc z koła. A zadaniem ucznia z zawiązanymi oczami, jest złapać kogoś, kto go zastąpi. Jeżeli nie uda mu się nikogo złapać, mówi kolejny zapach. 

Praca domowa


Na zakończenie zajęć, uczniowie otrzymują karty pracy do uzupełnienia  w domu. Przez cały tydzień, uzupełniają tabelę, wpisując do niej rzeczy, które ładnie i nieładnie pachną. Jeżeli nie znają ich nazw, sprawdzają je w słowniku. 



Macie jakieś inne pomysły na wykorzystanie zmysłu węchu na szkolnych lekcjach? Zapraszam do komentowania pod postem!


poniedziałek, 20 lutego 2017

Five senses - touch. Poznajemy zmysł dotyku

 Dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, bardzo ważna jest nauka z wykorzystaniem wszystkich zmysłów. Przyswajają one wtedy wiedzę szybciej i zapamiętują na dłużej. Dodatkowo nauka staje się dla nich dużo bardziej interesująca, kiedy mogą  brać udział w grach sensorycznych. Ogólnie o zmysłach i nauce słówek z nimi związanych pisałam TUTAJ. W TYM wpisie znajdziecie zajęcia o smaku, a dziś na blogu zmysł dotyku. 

Moim zdanie jest zdecydowanie zaniedbywany zmysł w edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Na zajęciach wykorzystujemy głównie słuch i wzrok, pomijając pozostałe zmysły, które jednak mogą nam bardzo pomóc urozmaicić zajęcia. 

Wprowadzenie słownictwa

 Aby wykorzystać zmysł dotyku na lekcjach angielskiego, zaczynam zawsze od wprowadzenia przymiotników, określających odczucia związane z dotykiem (np. puszysty, gładki, twardy). Do tego celu używam pudełek  (np. po chusteczkach higienicznych) lub papierowych torebek, w których umieszczam przedmioty o różnych powierzchniach (gładkich, futrzastych,ostrych itd.). Zadaniem uczniów jest, używając tylko dotyku, określić, jaką powierzchnię czują. Wtedy poznają angielskie przymiotniki, które nazywają ich odczucia. Flashcards z tymi określeniami, umieszczamy obok poszczególnych pudełek. 

Potrzebne materiały: pudełka lub papierowe torebki - 6 sztuk, 
 karty obrazkowe - możesz je pobrać TUTAJ,
dowolne przedmioty o różnych powierzchniach (ja wykorzystuję głównie kulki lub piłki z różnych materiałów -  piłka tenisowa lub pluszak (furry), piłeczka golfowa lub gumowa piłeczka z wypustkami (bumpy), metalowa lub szklana kuleczka (smooth), kamień lub kulka z folii aluminiowej (rough), gąbka lub piankowa piłeczka (soft), kauczuk (hard)),

Utrwalenie słownictwa


Aby utrwalić słownictwo związane ze zmysłem dotyku wykorzystuję zwykle kilka zabaw:

1. Find something ...


Potrzebne materiały: karty pracy (po jednej dla każdej grupy), przedmioty o różnych powierzchniach poukrywane w klasie lub będące jej wyposażeniem, słowniki.

 Przebieg zabawy: klasę dzielimy na 3-4 grupy, każda z grup dostaje kartę pracy. Zadaniem każdej z grup jest odnaleźć i zapisać w tabeli, nazwy jak największej liczby rzeczy o poszczególnych powierzchniach. Oczywiście czas na to zadanie jest ograniczony. Wygrywa grupa, która zgromadzi najwięcej nazw, prawidłowo przyporządkowanych. 
Gotową tabelę znajdziesz TU

2. I write what i feel


Potrzebne materiały: kartki z wyrazami wyklejonymi różnymi technikami, materiałami o różnych powierzchniach, czyste kartki do zapisania pełnych zdań, opaski na oczy (szaliki lub inne części garderoby do zawiązania oczu), markery.

Każda z kart zawiera fragment niedokończonego zdania "I feel something", wyrazy wykonane z innych materiałów (np. wyklejone z pianki, folii aluminiowej, gąbki, wacików kosmetycznych, drucików kreatywnych, waty, patyków, filcu, napisane farbami witrażowymi, żwirkiem, piaskiem, brokatem... możliwości są miliony). Ważne jest aby wyrazy dla jednej grupy miały podobną powierzchnię (np. szorstką).

Przebieg gry: klasę dzielimy na 3-4 grupy, wszystkich gromadzimy na jednym końcu klasy, na drugim umieszczamy na ławkach odwrócone karty z pierwszym słowem zdania. Każda z grup typuje pierwszego gracza, którego zadaniem jest podejść z zawiązanymi oczami do stolika (prowadzi go inny członek grupy, który później wraca na swoje miejsce). Kiedy gracze z każdej z grup znajdą się przy stoliku, na słowo START, odwracają kartki i dotykając liter, starają się odczytać wyrazy, dodatkowo zwracają uwagę na powierzchnię, jakiej dotykają. Kiedy już odczytają wyraz, odwracają kartkę, zdejmują opaskę i wracają do grupy. Tam na czystej kartce zapisują to, co "odczytali". Następnie, kolejny gracz podchodzi do stolika i odczytuje w ten sposób drugą kartę. W przypadku młodszych dzieci słowo "something" warto podzielić na połowę, tak aby uczniom łatwiej było zapamiętać. Kiedy grupy zapiszą fragment zdania, muszą je dokończyć - ostatnim wyrazem jest przymiotnik, którym określiliby powierzchnię materiału, z którego wykonany był napis. 
Przykład: jedna z grup dotykała wyrazów wyciętych z gąbki, jej zdaniem będzie zatem "I feel something soft".

Wygrywa grupa, która najszybciej wykona zadanie.


* Obie zabawy możemy przeprowadzić w formie rywalizacji pomiędzy grupami - przyznawać punkty za szybkość wykonania i nagrodzić zwycięzców. Pomysły na nagrody, które bardzo spodobają się Twoim uczniom, a Ciebie nie będą nic kosztować, znajdziesz TUTAJ

Gra na zakończenie lekcji


 Na koniec zabawa, dzięki której emocje trochę opadną, a uczniowie się wyciszą. 
Siadamy w kole, kilkoro uczniów dostaje piłki/kulki z różnych materiałów. Nauczyciel włącza muzykę - w tym czasie dzieci przekazują sobie kolejno piłki. Kiedy muzyka się zatrzyma, uczniowie, którzy mają w rękach piłki, powinni podać chociaż jeden przymiotnik, opisujący powierzchnię, jakiej dotykają.

Praca domowa

Kiedy przeprowadzam takie zajęcia, zadaję uczniom pracę domową, dzięki której mogą w domu powtórzyć poznane słownictwo. Każdy dostaje kartę pracy "My hand can feel", na której ma za zadanie nakleić różne rzeczy, które określiłby poszczególnymi przymiotnikami. Wierzcie mi, dzieciaki podchodzą do zadania bardzo pomysłowo!

czwartek, 16 lutego 2017

Old Maid - popularna gra karciana "Piotruś" na lekcjach angielskiego

Dzisiejsza gra powstała na potrzeby ostatnich zajęć, na których uczyliśmy się angielskich przymiotników. Karty do gry przedstawiają obraz, powiązany z jakimś przymiotnikiem oraz angielski wyraz, nie zawierają polskiego tłumaczenia. Zrobiłam to celowo, aby uczniowie kojarzyli słowa z konkretnymi desygnatami. Wówczas, nie muszą oni w głowie tłumaczyć sobie słowa na polski i dopiero rozumieć jego znaczenia. Uważam, że ta metoda jest znacznie skuteczniejsza niż tzw. "metoda myślnikowa", gdzie wykorzystujemy tylko polskie i angielskie słówka. Sama jestem wzrokowcem, więc o wiele łatwiej zapamiętuję słowa powiązane z konkretnymi obrazami.

 Gra zbudowana jest na zasadzie przeciwieństw. Jest 25 kart, 24 z nich to pary przeciwieństw (np. hot-cold), dwudziesta piąta karta - "Old Maid" to nasz polski "Piotruś".  Karty do gry są dość uniwersalne, możemy je wykorzystać do różnych gier - zestaw kart (oraz puste karty do samodzielnego uzupełnienia) możecie pobrać TUTAJ . Najlepiej wydrukować je na sztywniejszym papierze i ewentualnie nadrukować tył, aby nie przebijały obrazki.

 Dziś 3 propozycje na wykorzystanie kart.

Old Maid - gra karciana "Piotruś"


Liczba graczy - minimum 3 
Rozdajemy graczom wszystkie karty. Układamy je w "wachlarzyk" i nie pokazujemy przeciwnikom.  Jedna z osób ma więcej kart niż pozostali. Najpierw gracze odkładają pary przymiotników (jeśli jakieś mają), następnie gracz siedzący po prawej stronie osoby, która miała więcej kart, wyciąga jedną kartę z jej "wachlarza". Kontynuujemy grę, do momentu, kiedy jedna osoba zostanie z kartą Old Maid. Wygrywa osoba, która jako pierwsza pozbyła się wszystkich kart.

Gra Snap!


Liczba graczy - minimum 2
 Do gry wykorzystujemy tylko pary kart, odkłada

my kartę Old Maid. Graczom rozdajemy karty, które mają ułożyć w stosik, obrazkami do dołu. Na znak, wszyscy gracze wykładają jedną kartę ze stosika. Jeżeli na stole pojawi się para kart, gracze, do których one należą muszą jak najszybciej powiedzieć Snap!. Ten, który zrobi to szybciej, zabiera parę. Wygrywa osobę z największą liczbą kart.


Memory


Liczba graczy - minimum 2
Do gry wykorzystujemy tylko pary kart, odkładamy kartę Old Maid. Parę tworzą dwa przeciwne przymiotniki (np. wet i dry). Dokładny przebieg gry znajdziecie TUTAJ.
 

piątek, 10 lutego 2017

5 second rule - rewelacyjna gra planszowa dla całej klasy!

Follow my blog with Bloglovin
 

Dzisiejszy post oraz gra, powstały dzięki jednej z moich uczennic, która opowiedziała o grze, którą ostatnio kupiła. Mam na myśli grę planszową 5 sekund. Próbowałam przez jakiś czas kupić angielską wersję gry w rozsądnej cenie, ale niestety poległam. Odwiedziłam wszelkie możliwe secondhandy i nic. Na eBuy koszt około 100zł - cena średnio zachęcająca. W końcu postanowiłam przygotować swoją własną wersję. 

W oryginale, zestaw gry zawiera planszę, pionki, karty z pytaniami oraz "czasomierz". Z planszą i kartami nie było większego problemu, pionki też zawsze jakieś się znajdą. Jedynie czasomierz ciężko zdobyć, ale zastąpiłam go po prostu stoperem. 

5 sekund - zasady gry


Zadaniem aktywnego gracza jest odpowiedzieć na pytanie z karty w czasie 5 sekund. Karty najlepiej umieścić w pudełku lub ułożyć w stosik. Kartę wybiera gracz po prawej stronie gracza aktywnego i on czyta pytanie. Nauczyciel mierzy czas przeznaczony na odpowiedź.
 Każde pytanie wymaga wymienienia 3 rzeczy, np. nazw 3 czerwonych owoców, 3 środków transportu itd. Oryginalna gra, zawiera dwustronne karty - żółto-czerwone. Na stronie żółtej znajdują się łatwiejsze pytania. Karty, które ja stworzyłam są dostosowane do uczniów klas 4-6, ale plik z kartami zawiera również puste karty, które możecie dowolnie dopasować do swoich uczniów. 
Jeżeli gracz odpowie prawidłowo, przesuwa swój pionek na planszy o jedno pole. Jeżeli nie uda mu się odpowiedzieć, pytanie przechodzi na kolejnego gracza (nie może on powtórzyć odpowiedzi poprzednika).
Wygrywa gracz, który jako pierwszy dotrze do mety.

Zalety gry 5 sekund

Wierzcie mi, w trakcie gry można się nieźle uśmiać. Zadania z kart wydają się banalnie proste, jednak kiedy masz tylko 5 sekund na odpowiedź, już nie jest tak łatwo ;) Uczniowie dzięki tej grze, przełamują bariery w mówieniu w obcym języku i uczą się szybkiego myślenia. Przywołują też w pamięci najróżniejsze, poznane czasem lata temu, angielskie słówka. Gra jest też bardzo uniwersalna, może posłużyć do powtórzenia dowolnego słownictwa. Świetnie się sprawdzi przy alfabecie (nazwanie 3 rzeczy na poszczególne litery), czy kolorach i kształtach. 
W przypadku młodszych dzieci, które nie mają dużego zasobu słownictwa, można pozwolić im wymieniać nazwy po polsku np. umieszczamy na karcie zadanie "Name 3 things in the shape of a triangle". Uczeń musi zrozumieć pytanie, ale odpowiedzieć może już po polsku.


Dajcie znać, czy gra spodobała się Waszym uczniom. Miłej zabawy!

gra za darmo do pobrania TUTAJ - link w opisie filmu


czwartek, 9 lutego 2017

Five senses - taste. Poznajemy zmysł smaku.

 Czy wiedzieliście, że głód wyczula nasz język na smaki? 

Zasada ta nie dotyczy smaku gorzkiego. Niezależnie od tego, jak pełny jest nasz żołądek, wyczuwamy go zawsze, nawet w najmniejszych stężeniach. Poza tym smak pomaga nam w rozpoznawaniu produktów szkodliwych i zepsutych. 
Nasza percepcja smaku może być nieco modyfikowana przez użycie innych zmysłów. Smak może się zmieniać ze względu na zapach, teksturę, temperaturę czy twardość lub chrupkość produktów. Nie wspominając już, że zdarza nam się "jeść oczami" - wygląd jedzenia też ma znaczenie
. Proponuję wykonać małe ćwiczenie, żeby udowodnić to Waszym uczniom. Spróbujcie zjeść cytrynę przy zatkanym nosie i zamkniętych oczach. Odłączenie działania dwóch innych zmysłów powoduje, że osłabia się nasza percepcja smakowa.
To dzięki niemu jesteśmy w stanie delektować się potrawami, ale również jesteśmy w stanie wyczuć potencjalnie szkodliwe produkty. Zmysł smaku powiązany jest ze zmysłem węchu, a nawet ze wzrokiem. Jak wiadomo najpierw jemy oczami, dopiero potem czujemy zapach, a na samym końcu smak. Za odbieranie bodźców smakowych odpowiedzialne są komórki znajdujące się w kubkach smakowych.

http://bonavita.pl/kubki-smakowe-na-jezyku-funkcje-rodzaje-i-ciekawostki
Jak zapewne wiecie, kubki smakowe człowieka rozpoznają 4 podstawowe smaki - gorzki, słony, kwaśny i słony (ostatnio wyodrębniono jeszcze smak umami, jednak tym się nie będziemy zajmować).

Przedstawienie smaków - tworzymy projekt jamy ustnej ;)

Dziś nieco nietypowy sposób na przedstawienie nowego słownictwa. Pomysł został zaczerpnięty z jednego z blogów, znalezionych na Pintereście - zdjęcie zaczerpnięte z tego właśnie bloga. Moi uczniowie podeszli do projektu bardzo entuzjastycznie i mieli mnóstwo zabawy przy jego wykonywaniu. Do naszej jamy ustnej wykorzystaliśmy czerwone arkusze papieru oraz styropianowe wytłaczanki z jajek. Po wszystkim, jama ustna dekoruje naszą klasę, a dzieci pamiętają nazwy wszystkich smaków. 

Dla tych, którzy nie mają czasu na takie zabawy, przygotowałam kartę z graficznym przedstawieniem smaków. Możecie ją pobrać TUTAJ

Do utrwalenie nazw smaków oraz nazw niektórych produktów spożywczych wykorzystuję zazwyczaj dwie zabawy:


Owocowa ciuciubabka




Jest to gra z zawiązanymi oczami. Przy wykorzystaniu tego typu gier bardzo ważne jest, aby nauczyciel upewnił, że jego uczniowie nie mają problemu z zawiązywaniem oczu. Niektóre dzieci bardzo chętnie biorą udział w tego typu zabawach, jednak część dzieci w wieku przedszkolnym boi się ciemności, lub niepewnie czuje się z zawiązanymi oczami. Ze względu na to, nie polecam wykorzystywania gier z zawiązanymi oczami w grupach dzieci 4-5-letnich. W żadnym przypadku nie zmuszajmy też uczniów do brania udziału w takich grach, jeżeli nie mają na to ochoty.Upewnijcie się też, czy dzieciaki nie mają alergii pokarmowych.



Potrzebne materiały:  produkty spożywcze – owoce, warzywa, orzechy i inne, obrane i pokrojone na małe kawałki.



Przebieg gry: nauczyciel zawiązuje oczy jednemu z uczniów i podaje mu do zjedzenia (lub tylko posmakowania) jeden z produktów. Zadaniem ucznia jest określić, jaki smak wyczuwa oraz jaki produkt został mu podany. 

* Po zabawie, warto aby uczniowie zapisali nazwy produktów przy odpowiednich smakach. My wykorzystujemy do tego arkusz brystolu podzielony na 4 części podpisane poszczególnymi smakami, a następnie wieszamy go na ścianie w klasie.




Touch something…




Gra odpowiednia dla uczniów nawet od 4 lat. Nie wymaga zdolności pisania ani czytania. Idealnie nadaje się na zakończenie zajęć, kiedy zostało nam kilka minut czasu (zbyt długa zabawa, znudzi się dzieciom).


Potrzebne materiały:  karty obrazkowe lub wyrazowe ze smakami (gotowe pobierzesz TUTAJ), ewentualnie karty obrazkowe z produktami spożywczymi.

Przebieg gry: karty ze smakami przyczepiamy w różnych miejscach w klasie. Nauczyciel wypowiada nazwy produktów spożywczych, a zadaniem grupy jest podbiec do karty z odpowiednim smakiem (np. nauczyciel mówi HONEY, uczniowie muszą podbiec do karty SWEET). Kiedy uczniowie poznają już dobrze zasady gry, mogą sami wydawać polecenia według ustalonej kolejności.



Polecam także wykorzystanie zabawy It's raining, której opis znajdziecie w TYM POŚCIE. Wystarczy karty z pogodą zastąpić kartami obrazkowymi ze smakami lub produktami spożywczymi (wówczas nauczyciel mówi nazwy smaków, a dzieci odnajdują produkt spożywczy o tym smaku).
Kubki smakowe – ciekawostki Dorosły człowiek ma około 10000 kubków smakowych. Kubki smakowe są wrażliwsze u kobiet w ciąży. Wrażliwość na smaki, przede wszystkim gorzki i słodki, jest różna u każdego człowieka, ponieważ jest to uwarunkowane genetycznie. Liczba kubków smakowych zmniejsza się z wiekiem. Istnieje choroba, polegająca na utracie zdolności odczuwania smaku – aguezja.

http://bonavita.pl/kubki-smakowe-na-jezyku-funkcje-rodzaje-i-ciekawostki
Kubki smakowe – ciekawostki Dorosły człowiek ma około 10000 kubków smakowych. Kubki smakowe są wrażliwsze u kobiet w ciąży. Wrażliwość na smaki, przede wszystkim gorzki i słodki, jest różna u każdego człowieka, ponieważ jest to uwarunkowane genetycznie. Liczba kubków smakowych zmniejsza się z wiekiem. Istnieje choroba, polegająca na utracie zdolności odczuwania smaku – aguezja.

http://bonavita.pl/kubki-smakowe-na-jezyku-funkcje-rodzaje-i-ciekawostki
Kubki smakowe – ciekawostki Dorosły człowiek ma około 10000 kubków smakowych. Kubki smakowe są wrażliwsze u kobiet w ciąży. Wrażliwość na smaki, przede wszystkim gorzki i słodki, jest różna u każdego człowieka, ponieważ jest to uwarunkowane genetycznie. Liczba kubków smakowych zmniejsza się z wiekiem. Istnieje choroba, polegająca na utracie zdolności odczuwania smaku – aguezja.

http://bonavita.pl/kubki-smakowe-na-jezyku-funkcje-rodzaje-i-ciekawostk

poniedziałek, 6 lutego 2017

Five senses - lekcja angielskiego o zmysłach

Follow my blog with Bloglovin

Dzisiejszy post, jest pierwszym z serii postów o zmysłach człowieka. W części podręczników do języka angielskiego, wykorzystywanych w klasach 1- 3, spotkałam się z lekcjami na temat zmysłów. Często były to jedynie dodatkowe lekcje, przy tematach o częściach ciała itp. Ja jednak zawsze rozwijałam ten temat, bo mnóstwo pomysłów nasuwa się, kiedy chcemy nauczyć dzieciaki czegoś o zmysłach.
 W dzisiejszym poście znajdziecie pomysły na zabawy i zajęcia, które dotyczą wszystkich zmysłów. W następnych postach odniosę się już do konkretnych zdolności człowieka. 

Oczywiście musimy zacząć od przedstawienia uczniom wszystkich zmysłów. Pomogą Wam w tym przygotowane flashcards, które pobierzecie TUTAJ
Polecam także wykorzystanie rewelacyjnego filmiku na temat zmysłów, stworzonego specjalnie dla dzieci. W tym video, dr Binocs wyjaśnia działanie zmysłów - znajdziecie je na YouTube.

Aby utrwalić nazwy poszczególnych zmysłów, proponuję wykorzystać popularną zabawę "What's missing?".

Gra "What's missing?"


Potrzebne materiały: karty obrazkowe, magnesy.

Przebieg gry: na tablicy umieszczamy wszystkie karty obrazkowe tak, aby uczniowie widzieli, co jest na obrazkach. Następnie prosimy klasę o zamknięcie oczu i obracamy jedną z kart obrazkiem do tablicy. Zadaniem uczniów jest odgadnąć, czego brakuje. Jeśli im się uda, znów prosimy o zamknięcie oczu i odwracamy kolejną kartę. Teraz uczniowie muszą odgadnąć dwie brakujące karty. Grę kontynuujemy aż odwrócimy wszystkie karty. 


Aby uczniowie poćwiczyli, jakimi zmysłami rozpoznajemy poszczególne rzeczy proponuję wykorzystanie dwóch zabaw:

1. Five senses sorting game


Potrzebne materiały: karta pracy oraz małe karty obrazkowe dla każdego ucznia, jedna plansza z kołem na parę uczniów oraz ołówek i spinacz. Materiały gotowe do pobrania znajdziecie na Pintereście pod TYM linkiem.

Przebieg gry: uczniowie graja w parach. po kolei losują (kręcąc spinaczem na planszy), jeden ze zmysłów. Ze swoich kart obrazkowych, wybierają rzecz, którą mogą rozpoznać tym zmysłem i wklejają ją na kartę pracy. Wygrywa uczeń, który jako pierwszy uzupełni całą kartę. 

2. Krzesełka 


Potrzebne materiały: krzesła, kartki z obrazkami lub słowami dla wszystkich uczniów. Darmowe i gotowe do wydrukowania karty do gry o zmysłach znajdziesz TUTAJ
 
Przebieg gry: dokładny przebieg zabawy opisałam w TYM poście.  
Jednak w przypadku gry ze zmysłami, zasady są nieco zmodyfikowane. Nie mówimy nazwy rzeczy, która znajduje się na karcie do gry, a nazwę zmysłu, którym tę rzecz można rozpoznać. Na przykład: osoba stojąca mówi "taste", wówczas wszyscy uczniowie, które na swoich kartach mają coś do jedzenia lub picia, wstają. 
Istotne jest to, że niektóre rzeczy znajdujące się na kartach, możemy rozpoznać różnymi zmysłami. Hamburgera możemy zarówno posmakować, jak i poczuć jego zapach. Możemy go też zobaczyć. Warto przed rozpoczęciem gry, umówić się z grupą, jak traktujemy takie sytuacje. Czy przyporządkujemy każdej rzeczy na karcie tylko jeden ze zmysłów, którym ją poznajemy (ten najbardziej kojarzący się), czy może wstajemy w przypadku wszystkich zmysłów, którymi możemy rozpoznać daną rzecz.

Już niebawem kolejne części serii, zapraszam do śledzenia bloga i komentowania postów!
Poznajemy zmysł smaku - zabawy do utrwalenia nazw smaków i produktów spożywczych


środa, 1 lutego 2017

Let's Boggle! - gra do ćwiczenia spostrzegawczości i nauki nowych słów

Dziś chciałam się z Wami podzielić grą, którą dość często wykorzystuję na zajęciach. Przyznam szczerze, że szczególnie teraz. Mamy obecnie epidemię ospy i grypy i wiele dzieci jest nieobecnych. W szkole panuje zasada, że jeśli więcej uczniów, niż połowa klasy jest nieobecnych, nie mogę przeprowadzić normalnych zajęć. Lekcje mają charakter "opiekuńczy", czyli po prostu uczniowie, którzy przyszli do szkoły, mają zapewnioną opiekę w czasie lekcji. Nie byłabym sobą, gdybym jednak nie wykorzystała tego czasu w jakiś bardziej produktywny sposób. Rzeczywiście, nie realizuję z uczniami nowych tematów, ale zawsze pracujemy z językiem angielskim. W ostatnim czasie moi uczniowie w podstawówce (klasy 4-6), pokochali Boggle, zapewne wielu z Was zna tę grę. Zwykle wykorzystuję ją jako grę na zakończenie zajęć (więcej o tego typu grach przeczytasz TUTAJ ), ale kiedy mam "luźną" lekcję, organizujemy większą rozgrywkę.

Potrzebne materiały: plansza z literami, zazwyczaj 4x4, lub 5x5. Taka, jak na obrazku obok. Ja wykorzystuję również słowniki, dając możliwość uczniom sprawdzenia, czy dane słowo występuję w języku angielskim i co oznacza.

Zasady gry


 Zadaniem graczy jest odnaleźć, jak najwięcej angielskich słów i je zanotować. W grze obowiązuje kilka zasad:
1. Litery słowa muszą się ze sobą stykać - krawędzią lub rogiem.
2. Każda litera może być użyta tylko jeden raz.
3. Wyrazy nie muszą być ułożone  w linii prostej, mogą znajdować się po skosie, dookoła itd. Ważne aby kolejne litery się stykały.
4. Punktujemy wyrazy, zawierające minimum 3 litery. 
5. Słowa muszą występować w języku angielskim, nie mogą to być skróty ani nazwy własne. 
6. Uczniowie muszą znać (lub sprawdzić używając słowników) znaczenie słów.
7. Wyrazy punktowane są w zależności od ich długości:
    3-4 litery - 1 pkt
    5 liter - 2 pkt
    6 liter - 3 pkt
    7 liter - 5 pkt
    8 liter - 9 pkt
    

Wersje gry Boggle 


Gra może występować w kilku wersjach:

Dla całej klasy - rysujemy planszę na tablicy, uczniowie po kolei (lub ochotnicy) starają się odnaleźć słowa i je notują. Warto wykorzystać tę wersję do zapoznania uczniów z zasadami gry, lub jako grę na zakończenie lekcji. Jeżeli posiadacie tablicę interaktywną, możecie wykorzystać internetowe strony z Boggle (np. lub ).

Dla grup - dzielimy klasę na grupy. Każda z nich dostaje taką samą planszę do gry. Uczniowie odnajdują jak najwięcej słów, mając ograniczony czas. Następnie prezentują swoje wyniki klasie. Wygrywa drużyna, mająca najwięcej punktów. Możemy urozmaicić grę, o zilustrowanie odnalezionych słów lub przedstawienie ich reszcie klasy w postaci kalamburów. Można też zorganizować kilka rund (np. jedna z planszą 4x4, druga z planszą 5x5).

Indywidualna - każdy z uczniów otrzymuje planszę do gry, rozwiązuje ją sam w ograniczonym czasie i oczywiście notuje słowa. Następnie zliczamy punkty i wyłaniamy zwycięzcę.


Plansze do Boggle


Plansze do gry możecie oczywiście stworzyć samodzielnie, po prostu rysując tabelkę i wypełniając ją literami. Na szczęście jednak mamy Internet, który jest pełen gotowych do wydrukowania plansz :) Sama korzystam ze strony printactivities, na której znajdziecie mnóstwo plansz, zarówno 4x4, jak i 5x5.


Follow my blog with Bloglovin